Sygnatura: zp-3293
Widzowska, Agata
Grzywą malowane
(DZIECI MŁODSZE, POWIEŚĆ, OBYCZAJOWA, SPOŁECZNA, Polska, współcz.)
Rozmiar plików: 55 MB
Czyta: Karel M.
Dodano: 2018-04-19
Adnotacja:
Kontynuacja powieści pt."Koń na receptę" jest utrzymana w tej samej konwencji, co jej poprzedniczka. I Bogu dziękować :) Kiedy czytam kolejną książkę z cyklu, chciałabym pozostać w tej samej aurze zdarzeń, nastroju i stylu. Tak jest w drugiej części, mam nadzieję: trylogii, kwadrologii, czy nonologii :) Szczerze przyznam, że pojawiające się już na początku książki niepokojące króliki trochę mnie denerwowały, takie zbyt fantastyczne jak na codzienność wiejskiego świata, a właśnie jej opis jest bodaj największym atutem książki! Nadal koński świat przenika się z ludzkim, serdecznie i mądrze, zabawnie i niewiarygodnie. W wakacyjne dni w Dąbrówce Jagoda czyta koniom dramaty Szekspira i wiersze Wandy Chotomskiej! Sięga po Słownik wyrazów obcych, by dowiedzieć się, czym jest "kibla", cierpi też z powodu trądziku, ale... ma najbardziej całuśne usta w rodzinie. Jak tu nie kochać tej bohaterki? :) Świetnym hasłem zwierającym fabułę jest POZNASZ GO PO PLAMACH, przywodzi na myśl zabiegi artystyczne znane nam z powieści fantasy. W tekst zarówno narracyjny, jak i w partie dialogowe autorka wprowadziła sentencje, które modyfikuje stylistycznie w taki sposób, że oprócz mądrości i przekazu zawierają też humor słowny, a jednocześnie są bliższe nastolatkom, np. " Piękno nie polega na doskonałości, tylko na tym, że coś jest lekko zwichrowane i przez to właśnie ciekawe" :) W książkach Widzowskiej - Pasiak zawsze znajdzie się jakieś małe miejsce na neologizmy i zabawy słowne. Osobiście to uwielbiam i "ryczę ze śmiechu" z "porozumienia telekonicznego" czy "wdziękuję" - kompilacji jestem wdzięczny i dziękuję lub zestawień karmy dla koni - meszu z meszkami, czy kompotów obficie rozdawanych przez ciotkę, które stają się kłompotami! I oto na koniec jawi się nam uśmiechnięta kraina frazeologizmów: suszyć coś komuś na oczach, nie mieć gniadego pojęcia, czy: "dusza czasami siada na ramieniu, żeby w razie niebezpieczeństwa dać dyla". Absolutnie K O C H A M ten styl,