Sygnatura: 21192
Cejrowski, Wojciech
Wyspa na prerii
(RELAKSOWA, REPORTAŻ, PODRÓŻE, PRZYGODOWA, USA, współcz.)
Rozmiar plików: 227 MB
Czyta: Bocianiak M.
Dodano: 2016-12-21
Adnotacja:
Tym razem autor napisał o innej Ameryce… „Dotychczas pisałem książki o Indianach z Amazonii – było dziko i egzotycznie. Ta jest o kowbojach z Arizony, i też będzie dziko i egzotycznie. Południe Stanów Zjednoczonych oraz dawny Dziki Zachód są zupełnie inne niż Nowy Jork, Chicago, Floryda czy Kalifornia. Preria zadziwia nawet tych, którzy dobrze znają Amerykę. Gdyby komuś nie mieściło się w głowie, że prowincja największego mocarstwa na świecie wygląda tak, jak ją tu opisałem, niech rzuci okiem na serial telewizyjny „Duck Dynasty” (w Polsce znany jako „Dynastia Kaczorów”) albo… niech potraktuje tę książkę jak zwykłą powieść przygodową. A gdyby ktoś chciał sprawdzić osobiście, czy jest tak jak tu opisałem, drogę znajdzie łatwo: wystarczy zjechać z autostrady, potem jeszcze raz zjechać, i znów zjechać, i tak do skutku – aż skończy się mapa i wylądujesz na polnej drodze, prowadzącej na jakieś rancho. Rzecz dzieje się współcześnie, w Arizonie, tuż przy granicy z Meksykiem. Dziki Zachód dawno przestał być dziki, ale mieszkańcy prerii wciąż o tym zapominają. Preria jest trochę dzika, trochę niepiśmienna. Nie jest zacofana! Po prostu poszła w inną stronę niż nasza cywilizacja. Posłuchajcie…” No to słuchamy historii Wojtka Cejrowskiego w Stanach Zjednoczonych, gdzie wraca po 20 latach przerwy na swoje ranczo, które dostał, wygrał, kupił… Autor tuż przed Bożym Narodzeniem przyjeżdża do Arizony i chce kupić… choinkę. I jest to pierwsze starcie z tamtejszą rzeczywistością, tak odmienną od naszej. Ale mimo wszystko podejmuje wyzwanie i po pewnym czasie zostaje przyjęty do „stada” (tak określa się tamtejszą społeczność mieszkającą na prerii). Jego niewymawialne imię powoduje, że każe mówić do siebie „Gringo” tak samo, jak był nazywany w Ameryce Południowej. Wyspa na prerii – Wojciech Cejrowski Uczy się i poznaje prerię od zera. Każdego dnia siada na porczu, na niebieskim krześle zjadanym przez termita i odkrywa uroki Arizony. Często bywa w barze, słuchając lokalnych plotek i popijając ulubione wino lub margaritę. Gringo jest osobliwością na prerii, jak małe dziecko – nie wie oczywistości i ciągle się uczy. A ucząc się na własnych błędach, „stado” ma z niego co i rusz niezły ubaw. Życie na prerii jest pełne prostoty, którą Wojciech Cejrowski uwielbia. A do tego Stany Zjednoczone słyną z wolności, gdzie żyje się lepiej, łatwiej. „Tak działa Ameryka i tak powinno być wszędzie” – to sformułowanie często wypowiadane przez autora jest niezwykle trafne.